poniedziałek, 9 września 2013

Kocham poniedziałki!

Naczytałam się wczoraj Książki poniekąd kucharskiej Joanny Chmielewskiej i strasznie naszła mnie ochota na frytki. Gotowych mrożonych niestety w lodówce brak, więc się pobawiłam starą metodą w robienie frytek z ziemniaków. Bardzo dobrze wyszło, że zrobiłam taką kopiastą miskę, bo pierwsza porcja smażona na patelni poszła na zmarnowanie - rozwalało się to strasznie i nic z tego nie wychodziło jadalnego. Egzamin za to zdały rewelacyjnie frytki na blasze wsadzone na 20 minut do piekarnika - w końcu były chrupiące i takie jak należy ;-) Domownikom zresztą też smakowało, a myślę, że taki obiad od czasu do czasu naprawdę mojej sylwetce nie zaszkodzi ;-)

To nie zdjęcie mojego kulinarnego dzieła, ale wygląd był całkiem podobny ;-)

Znalazłam sobie też ostatnio na YT bardzo fajne ćwiczenia , typowe ośmiominutówki i naprawdę fajnie mi się je robi. Zresztą dziewczyny, które je wykonują są śliczne, pozytywne i bardzo roześmiane - wizualnie więc też te filmiki do mnie przemawiają ;-)



Ćwiczenia w domu nawet zaczynają mi się podobać, jedyne co mnie denerwuje to to, że mam jednak nie za dużo miejsca i np. wykonując jakieś ćwiczenie obijam się o drzwi szafki, albo o ściankę, albo o łóżko, ale to tylko taka mała przeszkoda, nic co mogłoby mnie zniechęcić do zaprzestania pracy nad sobą ;-) 



I muszę się pochwalić, że póki co na moim kalendarzu w miesiącu wrześniu  są tylko dni zaznaczone na zielono ( czyli dni naprawdę dobre pod względem jedzenia, ćwiczeń itp.) , a nie ma żadnych czerwonych wpadek - tak bardzo mam nadzieję, że cały wrzesień będzie w tym kolorze - to by świadczyło o tym, że wszystko idzie zgodnie z planem ;-) A dzisiaj w dodatku jest poniedziałek - uwielbiam dobre początki tygodnia i uwielbiam poniedziałki na przekór wszystkiemu co o nich mówią ;-)


2 komentarze:

  1. Ale mi narobiłaś ochoty na te frytki, skubnę od ciebie kilka :) I fajny pomysł z kalendarzem, chyba pomyślę o czymś podobnym :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa i komentarze ;-)