środa, 11 września 2013

A chciało Ci się?

Nie wiem już ile razy słyszałam tytułowe stwierdzenie od wszystkich wokół. I muszę wam powiedzieć, że nic nie doprowadza mnie do większej pasji niż spojrzenie na coś co człowiek robi i takie pełne zdumienia, pogardy i znudzenia pytanie "chciało ci się?" . Tak, chciało mi się, cieszyłam się robiąc daną rzecz, uwielbiam ją robić i bawiło mnie to, nie psuj więc mi tego proszę tym pytaniem.


Jestem osobą, która nie za często robi rzeczy, które mają jakiś większy, głębszy ukryty cel. Na przykład nie potrzebuje powodu, żeby zacząć kurs językowy - zaczynam uczyć się nowego języka ponieważ chcę, ponieważ to lubię, ponieważ mnie to cieszy. 
Tak samo było kiedy rozpoczęłam chodzić do fitness clubu, a teraz ćwiczyć w domu. Na zajęciach uwielbiałam układy i codzienne wyprawy na różnorodne formy zajęć, a bardzo często słyszałam właśnie to słynne pytanie czy chciało mi się tam pójść. Teraz robię moją porcję ćwiczeń w domu, z uśmiechem na twarzy, bo naprawdę uwielbiam aktywność fizyczną i znów patrzą w domu na mnie i kręcą głowami zadając znów i znów to pytanie.



Bardziej nawet nie mogę uwierzyć, kiedy słyszę to pytanie zadane mi gdy mówię, że wskakuję na rower i jadę skoczyć na targ ( jest niedaleko nas) po jakieś świeże owoce i zazwyczaj kupuję niewielką ilość, tak żeby zjeść sobie to w danej chwili. Jednak zawsze jest to kompletnie powątpiewające "chce ci się?" . I mam ochotę wywrzeszczeć: "Tak! Mam ochotę to zrobić i tak, tak, chcę mi się!" . Mam wrażenie jakby dzisiaj chęć robienia czegokolwiek była postrzegana jako coś dziwnego, bo przecież powinnam tylko siedzieć i patrzeć w ekran telewizora/komputera/smartfona. A mnie tak bardzo chce się żyć i cieszyć się, i wybrać się w dwugodzinną wycieczkę rowerową tylko po to by przywieźć sobie pięć brzoskwiń, trzy śliwki i kiść bananów. A tobie się chce? ;-)



3 komentarze:

  1. Tak. Czytanie Zbrodni i kary na okienku to coś dziwnego, bo zamiast opierdalać się wolę wykorzystać 45 minut na coś pożytecznego. Potem, gdy koleżanka zaczęła narzekać, że jej się nudzi, powiedziałam "poczytaj". Usłyszałam, że aż tak bardzo to jej się nie nudzi.

    Książka fajna i czytam dla siebie, bo ją mam na prywatnej liście. <3 Mi też się chce!

    OdpowiedzUsuń
  2. całe życie słyszę to pytanie ;) a chciało ci się uczyć, chciało ci sie cwiczyć chciało ci się jechać bla bla ;) typowy tekst wszystkich, którym sie wlasnie nie chce totalnie nic ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa i komentarze ;-)