wtorek, 27 sierpnia 2013

You must'nt be afraid to dream a little bigger darling

I kolejne dwa tygodnie zleciały niesłychanie szybko. Mój pokój przechodzi generalny remont i myślę, że tak naprawdę gotowy będzie bym ponownie mogła w nim zamieszkać około 2-3 września. Nie obraziłabym się oczywiście, gdyby jednak udało mi się wrócić do niego nieco szybciej ;-)

A ponieważ moje ściany zyskają zielony kolor marzy mi się mnóstwo zielonych dodatków ;-)


Kupiłam sobie hennę do włosów Khadi kasztanowo-miedziany odcień, jutro jadę ją odebrać i najprawdopodobniej jutro też zaraz ją wypróbuję. Mam nadzieję, że kolor wyjdzie taki jaki sobie wyobraziłam i że nie będą to zmarnowane pieniądze. Kupiłam też sobie olejek rycynowy ( w pierwotnym zamierzeniu do włosów) i póki co stosuję go do olejowania twarzy - i powiem, że u mnie efekt jest naprawdę spektakularny - pozbyłam się jakiś 80-85 % wszystkich uporczywych białych wyprysków na brodzie z którymi walczyłam od dawna. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem - to najtańszy i najefektywniejszy "kosmetyk" jaki kiedykolwiek miałam ;-)




Zaopatrzyłam się też w siemie lniane ( akurat była jakaś promocja w Chacie Polskiej ) i w najbliższym czasie mam ochotę na kilka eksperymentów z maseczkami do włosów i do twarzy - mam nadzieję, że wystarczy mi czasu we wrześniu, żeby się w to pobawić i cóż, liczę, że efekt będzie spektakularny   ;-)



Jeśli chodzi o moją wagę - to cóż, ciągle jest w tym samym miejscu - ale mój brzuch jest płaski i robi się coraz bardziej twardy, moje ręce przestają być takie słabiutkie , a mój tyłek zaczyna wyglądać całkiem przyzwoicie ;-) Z wszystkich zajęć na które uczęszczam oczywiście najbardziej podoba mi się zumba ( i  są te też te zajęcia, z których wychodzę totalnie mokra ). Wpadłam też w piątek na shape , gdzie ćwiczyłyśmy z hantelkami i ze sztangami - było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i bardzo mi się spodobało. W domu mam hantelki po 1,5 kg i mam zamiar przeszukać internet by znaleźć jakieś ćwiczenia wzmacniające i budujące mięśnie rąk - marzą mi się naprawdę silniejsze, jędrniejsze i mocniejsze ramiona niż te, które mam teraz ;-)

Szukam i szukam koszulki o takim kroju jak ta ;-)
A swoją drogą to u mnie już jesienny krajobraz - a ja kocham jesień - i już się nie mogę doczekać tych wszystkich pięknych, złotych liści. I kolorowych płaszczyków, lekkich szaliczków, tego, że w końcu będę miała ochotę usiąść z kubkiem gorącej czekolady/herbaty ( bo latem moje spożycie tych napojów jest znikome) i się relaksować ;-) A spacery po pobliskim lesie o takiej porze są magiczne i niezapomniane - to powietrze, które niesie zmianę - kocham ;-)


8 komentarzy:

  1. Wow, gratulacje! Co ja bym dała za płaski brzuch ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam identyczny top Nike co dziewczyna na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji, zapraszam Cię do dołączenia do mojego spisu blogów - fitblogerzy.blogspot.com :)

      Usuń
    2. Aha :) Chodziło mi o ten ciemniejszy top pod spodem.

      Usuń
  3. Jak tak piszesz o tej jesieni to i mi się tym bardziej do niej tęskni, aż mi się przypominają te jesienne wieczory, spacery, kolory, sweterki... spadające liście, wszędzie ich pełno, wietrzyk, ummm cudne. Niech już szybko przychodzi ta jesień. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne zdjęcia! A racja, jesień zbliża się wieeelkimi krokami :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz sobie taką bluzkę sama zrobić z za dużej koszulki :) Ja właśnie ostatnio jedną ciachnęłam w ten sposób i jestem bardzo zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Siemię lniane jest bardzo zdrowe. Spróbuj je wsypać do jogurtu lub dodać do musli. Ma dość specyficzny smak, ale idzie przywyknąć.
    Buziaki, Aga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa i komentarze ;-)