Szukam też sobie jakiejś dorywczej pracy, i poważnie wysłałam już odpowiedzi na mnóstwo ogłoszeń, a mój telefon nadal milczy. Troszkę mnie to zaczyna irytować, tak samo jak natykanie się na zamaskowane ogłoszenia pracy jako akwizytor - okropieństwo! A mi naprawdę odpowiadałaby nawet praca na zmywaku, w jakimś barze, jako kelnerka (to ostatnie zajęcie nawet bardzo lubię) - tylko, żeby ktoś zadzwonił do mnie i zaprosił do pracy i już bym miała jedno zmartwienie mniej ;-)
Dzisiaj miałam też małą słabość obiadowo-deserową i zjadłam 3/4 pizzy z pieczarkami i szynką i dwie takie małe sernikowe babeczki ( pychota!) , ale myślę, że to nic wielkiego, smakowało mi, nie poszło na pewno w boczki i co najważniejsze nie czuję się źle z tym, że to zjadłam ;-) Owoce oczywiście też w dzisiejszym dniu były obecne, i trochę marchewki więc dla mnie i tak wychodzi na to, że to dobry dzień ;-)
Cudowne zdjęcia. <3 Dobrze Ci idzie, a skoro Ty sama nad sobą pracujesz to wszystko inne się ułoży samo, zobaczysz. :)
OdpowiedzUsuńSuper druga motywacja!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam takiego samozaparcia żeby ćwiczyć :P Pozdrawiam :) Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu z okazji roczka bloga. Do wygrania dwa zestawy kosmetyków (i nie tylko) http://todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com/2013/09/roczek-bloga-czyli-wielkie-rozdanie-u.html
OdpowiedzUsuń